tr?id=1024158011009304&ev=PageView&noscript=1

Czy decydując się na wyjazd wakeboardowy wiedziałaś czego się spodziewać? 

Kompletnie nie wiedziałam jak to będzie wyglądało bo nawet nie planowałam tego wyjazdu. U mnie była to szybka decyzja, bo znajomi jechali i zaproponowali wspólne wakacje z racji tego, że też sobie troszkę pływałam wcześniej zdecydowałam się jechać.

 

Niestety na wyjeździe przytrafiła Ci się mała kontuzja, czy mimo to jesteś zadowolona z progresu i wrócisz chętnie do Turcji podnosić swoje umiejętności wakeboardowe ? 

Tak pomimo, że przytrafiła mi się kontuzja jestem mega zadowolona z progresu, jaki udało mi się zrobić. Bardzo mi się podobała forma, w jakiej odbył się cały wyjazd. Na miejscu szkolenia, testy sprzętu, testy kamer GoPro, wideo coaching, omawianie tematów krok po kroku. Podpowiedzi co robić i jak, czego nie robić, co poprawić itd. To ogromna wiedza i bardzo fajnie, że mieliśmy to tak dobrze zorganizowane. A nie tylko przyjazd i "olanie tematu"… od początku na lotnisku do samego końca cała grupa była pod opieką Ackerków ;)

Począwszy od rozgrzewek, indywidulane podejście do każdego z uczestników, indywidualne szkolenie szeroko omawianie.  Dodatkowo yoga czy sesje foto były fantastycznym dopełnieniem i w stu procentach spełniały bynajmniej moje oczekiwania. Już będąc tam na wyjeździe wiedziałam, że przyjadę z Nimi tam kolejny raz. To jest pewne!

 Mało tego, wszystkim będę polecać wyjazdy z EHschool i każdego zainteresowanego zaproszę osobiście na taki wyjazd. Jeśli czas mi pozwoli chciałabym również skorzystać z wyjazdu snowboardowego, i może w przyszłości surfing :) ale to już plany na kolejne lato !

Chętnie wrócę do Turcji bo mam ogromny plan do zrealizowania. Chce nauczyć się wielu trików, na które do tej pory tylko patrzyłam. Chce zdobyć choć część umiejętności, które mi dadzą tą satysfakcję po zejściu z wody :)

 

Poleciłabyś wake camp z ekipą EHschool innym miłośnikom wakeboardu?          

Jak najbardziej polecam ekipę EHschool, są profesjonalni w tym co robią, najważniejsze, że są wkręceni w swoje hobby i umiejętnie podchodzą do szkoleń jakie prowadzą. Ania to profesjonalistka jeśli chodzi o organizację, pomogła mi w najmniejszych szczegółach dotyczących wyjazdu, krok po kroku dając jasne i pełne informacje przed wylotem, potem w trakcie wyjazdu, zawsze pomocna i troskliwa. Michał i Bartosz mają niesamowitą wiedzę, którą idealnie potrafią przekazać i pomóc na wodzie przed i po pływaniu. Dzięki Ackerowi dałam radę wjechać na przeszkody, które pomimo mojego lęku wysokości,  z jego wsparciem i wskazówkami udało się pokonać :)

 Oprócz tego jest  wielkim fanem zdrowego trybu życia, zajęć z yogi, masaży z elementami fizjoterapii, czym bardzo mi pomógł w momencie gdy doznałam kontuzji ręki i bólu pleców, po terapii nadal mogłam pływać. Ogólnie wszyscy instruktorzy są profesjonalni i indywidualnie podchodzą do każdego uczestnika, czy ktoś jest nowy i początkujący czy ktoś już coś tam potrafi. I to mi się podoba. Nie miałam poczucia, że wydałam pieniądze w błoto.

 

Co oprócz wakeboardu, urzekło Cię w Turcji najbardziej?  

Pobyt w Turcji był pierwszą moją wizytą w tym kraju i zamierzam tam wrócić i troszkę pozwiedzać, bo jest to ogromny kraj.  Przede wszystkim chciałabym pojechać tam w góry.

 

Wakeboard to wyzwanie tylko dla prawdziwych twardzieli. Czy jest to sport który poleciłabyś innym?

Czy jest to sport który poleciłabym innym....Oczywiście i tak też robiłam (w te wakacje), jak tylko ktoś jest zainteresowany to zabieram go ze sobą na wake park. Nie raz zabrałam kogoś znajomego. W większości się podobało. Klaudia moja koleżanka z pracy (może uda się, że pojedzie z nami na następny wake camp) nigdy nie próbując od razu wystartowała i się nie wywróciła. Więc jak widać można, i dla chcącego nic trudnego. Oczywiście jeśli ktoś lubi sport i ruch. Raz miałam taką sytuację, że znajoma spróbowała, ale była to kompletna klapa bo miała lęki przed wejściem do wody. No ale sama się o tym przekonała, że woda to nie jej żywioł i tyle. Za to o snowboard już mnie pytała kiedy, jak i gdzie, oczywiście zaprosiłam Ją na wyjazd snowboardowy z EHschool.

 

Twoje najlepsze wspomnienie z Wake Campu?                                       

Moje najlepsze wspomnienie z Wake Campu - oczywiście  bez wątpienia, oblane łzami, ale tymi łzami szczęścia, które mi przy tym towarzyszyły (całe szczęście nikt tego nie zauważył ) to moment w którym przełamałam swój wielki lęk i obawy, a z pomocą Michała, który przez słuchawki udzielał instruktażu udało mi się wskoczyć na przeszkodę, która była dla mnie magią, zrobiłam to i z tego byłam mega dumna i szczęśliwa. Ten sport, w szczególności dla mnie odgrywa wielkie emocje, ja zawsze mam tak, że jak mi się coś udaje to cieszę się jak dziecko. W tym wypadku właśnie tak było, szczęście przeogromne i radość. To było przełomem, bo odkryłam to w sobie, że dam radę zrobić wszystko, i taki też mam plan. Nauczyć się większości trików, jeździć w pełni korzystając z wszystkich dostępnych przeszkód w wake  parkach, najlepiej na campach z EHschool.

 

Planujesz kolejne przygody z EHschool?

Jeśli tylko będę mogła to planuje z nimi pojeździć trochę na Wake Campy oraz jeśli się uda to też na snowboard. Polecam bardzo, bo wiedzą co robią i po co tam są. Są tam dla Nas.

Przy okazji chciałam pozdrowić wszystkich uczestników,  fantastycznych ludzi, nietuzinkowych, barwnych i przede wszystkim motywujących do kolejnych działań.

  Dziękujemy Renacie za tak miłe słowa i fajny opis tego co się działo. Zapraszamy wszystkich na kolejne wakeboardowe przygody z nami już w następnym sezonie. Dziękujemy wszystkim za wspaniałą zabawę nie tylko na wodzie, za wspomnienia i wspólne chwile. Zapraszamy do obszernej galerii zdjęć przygotowanej przez Mateusza z One Light Studio. Wszystkie zdjecia do pobrania znajdziecie w foto albumie

Do zobaczenia na kolejnych przygodach z EHschool zimą lub latem :)


18-11-2018 EHschool